Obserwatorzy

czwartek, 13 grudnia 2012

Koniec świata.


(demotywatory.pl)

                                                               ( se.pl)

Koniec świata. Nadciąga. Wczoraj uzmysłowiła mi to koleżanka przysyłając koło półocy dramatycznego smsa, że ona tak się boi, że synek taki mały i niegotowa umierać. I pyta co ja na ten temat myślę, i co u mnie w firmie mówią. W firmie nic nie mówią, raczej opracowują strategie jak tu z kryzysu wyjść by nie  pójść z torbami. Bo i do       Nieba troche głupio tak w porwanych z powodu kryzysu skarpetkach.
Ja z kolei robię świąteczne zakupy i mam piękne, dalekosiężne plany na … 2015 rok! A na koniec bieżącego muszę załatwić jakieś zwolnienie, bo mam wyczerpany limit wolnych dni.
Koniec świata zostawiam jego stwórcy. Niech ma ten cały ludzki bajzel na swojej sędziwej głowie. Ufam Mu. Wiem, że tego nie spartaczy. Zrobi ze swoim dziełem to co będzie mu najbardziej służyło. Mniemam, że nas, ludzi lubi. Chociaż straszne z nas dupki! Zarozumiałe. Wystarczy nam dać troche władzy. Przy ograniczonej wyobraźni z naszym rozbuchanym ego bez jakiejś totalnej zagłady obrócimy ten świat w proch! Bóg nie musi palcem kiwać. Niech nas tylko ze smyczy spuści! Zachwiejemy równowagą w przyrodzie, zniszczymy ekosystemy, wytępimy pszczoły, wytniemy lasy,wyhodujemy własne klony, a potem spektakularnie przywiążemy się na znak protest do drzew w Dolinie Raspudy, albo Dolinie Płaczu i Zgrzytania Zębami. A tych wołających na puszczy i odwołujących się do naszych rozumów wepchniemy do więzienia. Nie potrzeba nam takich proroków! Niech nie psują niszczenia świata.
P.S. Oglądając jak tsunami zmiata całe ulice w Japonii miałm wrażenie, że oto patrzę na apokalipsę. Ci ludzie już swój koniec świata mieli. I wielu innych też.

                      
                      ( papilot.pl)


8 komentarzy:

  1. Dlaczego ma być koniec świata?? Bo jakiegoś kalendarza nie ma;P??
    Nie sadzę, że Bóg chciał zniszczyć to co stworzył, a tak naprawdę to codziennie ma ktoś koniec świata

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie, też podobnie myślę, dziwi mnie, że ludzie ulegają tej psychozie! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwię się, że ludzie w XXI wieku wierzą, w takie brednie...


    Pozdrawiam,
    KAMIL

    OdpowiedzUsuń
  4. Powiem tak , wszystko się może zdarzyć, każdy z nas gdzieś po cichu się boi , wszak dawno dawno temu dinozaury wyginęły w 1 dzień. Niby myślę, że wszystko minie jak każde złe proroctwo i obudzę się jak co dzień rano pocałowana w czółko 22 grudnia i będę mogła żyć i kochać. Jak nie to trudno, szkoda... Dziwie się jednak, że taka panika przed śmiercią, ale już po pijaku się nie boją ludzie prowadzić... Paląc toksyny, jedząc zatrute chemicznie jedzenie, rozkoszując się seksem bez zabezpieczeń- nie boją się ! Boją się dopiero jak czują się zagrożeni, skarceni Palcem przez coś co jest on niego silniejsze. Powiem tylko, że wstyd, a i bać się nie ma czego , wszak śmierć jest częścią życia. Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. To dziwne, niby w to nie wierzę, ale jak tylko więcej osób wokół mnie zaczyna się nakręcać i mówić o końcu świata to czuję niepokój a potem nie mogę spać i myślę i myślę... Myślę że to taka spirala, nakręcamy siebie nawzajem i zawsze ktoś będzie mówił o końcu świata i to będzie tak trwało aż do końca naszego osobistego świata...

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, to taka ogolna psychoza, tylko mi dzieci najbardziej szkoda, bo one rozne rzeczy mowia miedzy soba i naprawde wiele z nich jest przerazonych!

    OdpowiedzUsuń