
Jak nazwać blondynkę toffi, która zmagając się z brakiem samodyscypliny niecodziennie pisze dziennik? Jestem Toffinka, czyli toffi blondynka. Że brzmi to trochę infantylnie? Nie szkodzi. Z dziecka sie do końca nie wyrasta, wtedy świat jest piękniejszy! Uprzedzam, że nie będzie tu żadnego trollowania, bo nie lubię się denerwować z powodu internetowych frustratów. Moderuję! Cenzuruję! Jak chcecie to czytajcie, a jak nie chcecie to nie. Ja po prostu piszę sobie... bo lubię :)
Obserwatorzy
sobota, 1 czerwca 2013
Co autor miał na myśli? Oraz podsumowania maja
Na początku mała zabawa. Oto zdjęcia wystawy, ktora przwedrowała do Brukseli jakiś miesiąc temu. Jak myslisz, co autor miał na myśli, co ta instalacja ma symbolizować?
*******
Minął maj, a moja aktywnośc na Toffince mizerniutka. Karmię mego pierwszego bloga nieustannymi pomyslami, a ten biedaczyna schnie z braku inspiracji.
A więc taka garść luźnych myśli na koniec maja.
Słyszałam w radiu, że około 20% belgijskich kawiarni zbankrutowalo w poprzednim roku. Głównym powodem jest kryzys, ale nie bez znaczenia jest zakaz palenia wewnątrz i wzrost cen narodowego trunku Belgów - piwa.
W polskiej telewizji widziałam krótki reportaż o tym jak bezdomni znad Wisły jadą do Belgii. Zawsze wygodniej żyć na belgijskim garnuszku pomocy społecznej ( nawet pod most przywożą regularnie ciepłą zupę dla jednego Polaka tam mieszkającego), niz na polskim. Ciekawe tylko, gdzie pojadą dalej, bo w Belgii kryzys zaczyna być lekko odczuwalny. A Belgowie nie lubią jak im sie coraz więcej z kieszeni podbiera, zreszta kto lubi? Nikt!
Czy żyjemy w straszliwie cynicznej epoce pogardy życia, czy kiedyś też tak było, tyle, że o wielu rzeczach nie wiedzieliśmy? Nie było szybkich nośników informacji. nawet szybkie konie nie wszyscy mieli. Znów wyrzucony noworodek. Tym razem w rurze kanalizacyjnej, gdzies w Azji ( Chiny, może?) Cudem przeżył. To się zemści. Społeczeństwa, które nie chronią swoich dzieci, wcześniej czy później same zginą, w każdym razie nie zasługują na pamięć. A żyjemy tyle, ile o nas pamiętają. Tak sie wymądrzam trochę w nocy :) Dobranoc :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Nie mam pojęcia co autor miał na myśli. Ale perspektywa zdjęć ciekawa, zwłaszcza na tle kobaltu nieba ;)
OdpowiedzUsuńŻe knajpy upadają , kryzys ?! Zakaz palenia ?! Wiesz w Pl tez wszyscy obawiali się,że ten zakaz spowoduje upadek wielu małych knajpek , cześć upadło , ale nich miejsce powstały nowe . Więc może jednak to selekcja rynku niż inny czynnik ;) upadają słabsze , bez klimatu , bez "stałych" klientów ...
Słowo kryzys działa na mnie jak płachta na byka , tłumaczy sie nim wszystko - od Niskich pensji po rosnące ceny biletów komunikacji miejskiej w LUX ....
Kryzys jest pretekstem do robienia wielkich interesów, do pozbycia sie niechcianych ludzi i odwrócenia uwagi. A wiec masz rację!
UsuńJeszcze troche i nie bedzie kogo ubierac... Takie mam skojarzenia.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
brawo! trafne skojarzenie, Judith! ale autorom nie o to chodzilo:)
UsuńTrzeba wyprać ten świat! - to moje skojarzenie :)
OdpowiedzUsuńteż super ci się skojarzyło, ale autorzy mieli na mysli, ze mimo, ze jestesmy różnego wzrostu, tuszy, koloru skóry, to jesteśmy braćmi. Może niedokładnie to zinterpretowalam, ale o coś takiego chodzilo autorom :)
UsuńCzasami tak bywa, więc i może trzeba zamknąć jednego bloga, by wyżywić ten wiodący:-)
OdpowiedzUsuńszkoda mi toffinki, wrzucam tu nieraz taka luźna myśl, nie zawsze dbam o stylistykę, ani treść, chyba polubiłam to moje niedozywione dziecko :)
Usuńmyślę, że chciał pokazać, że pranie wszędzie jest takie same :D:D:D:D PRANIE ŁĄCZY ;) :D:D:D a może raczej suszenie.
OdpowiedzUsuńbieda chyba wszędzie jest taka sama, czy kloszard z Paryża jest bogatszy i szczęśliwszy od bezdomnego z Polski? czy polski bezdomny będzie szczęsliwszy w Belgii, gdzie nie zna języka i nikogo, nie wiem. pozdrawiam cieplutko.