
Jak nazwać blondynkę toffi, która zmagając się z brakiem samodyscypliny niecodziennie pisze dziennik? Jestem Toffinka, czyli toffi blondynka. Że brzmi to trochę infantylnie? Nie szkodzi. Z dziecka sie do końca nie wyrasta, wtedy świat jest piękniejszy! Uprzedzam, że nie będzie tu żadnego trollowania, bo nie lubię się denerwować z powodu internetowych frustratów. Moderuję! Cenzuruję! Jak chcecie to czytajcie, a jak nie chcecie to nie. Ja po prostu piszę sobie... bo lubię :)
Obserwatorzy
czwartek, 5 września 2013
Uff, jak gorąco!
Jakie upały! Dziś było 34 stopni w cieniu. Kto to wytrzyma! Uff.
To jest ponad siły normalnego psa!
Woda gasi pragnienie tylko na chwilę...
Mamy tego serdecznie z Kajetem dosyć. Już chyba wolę belgijską porę deszczową! Podczas deszczu dobrze drzemie się na kanapie lub ogląda z panem telewizję w ulubionym fotelu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudne!
OdpowiedzUsuńzmeczone biedaki... :)
OdpowiedzUsuń:) słodkie .,.
OdpowiedzUsuń....tluscioszki :)
OdpowiedzUsuńŁadny;fajne;ale...ja ostatnio powiększyłem stan posiadania o Kocią Przybłędkę ;-).
OdpowiedzUsuńTo zacny z ciebie czlek!
UsuńBiedne pieski, ale ja bym dużo dała żeby u nas tak ciepło było. Dzisiaj z rana tylko 12. brrrrrrrrrrrr jeszcze trochę a rękawice i futro założę ;) :D:D:D:D pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńSłodziak :) Już chyba lepiej z pogodą?
OdpowiedzUsuńOj marnie, dalej pada ): pozdrawiam
UsuńPiękne są :)
OdpowiedzUsuńno i teraz jest brzydko i leje
OdpowiedzUsuńco z tą pogodą!
no ja nie chce byc niegrzeczna ale piesek chyba powinien przejsc terapie odchudzania :)
OdpowiedzUsuńoj powinien, powinien, a jego pani kurs asertywnosci :)
Usuń