...Wiosna

Jak nazwać blondynkę toffi, która zmagając się z brakiem samodyscypliny niecodziennie pisze dziennik? Jestem Toffinka, czyli toffi blondynka. Że brzmi to trochę infantylnie? Nie szkodzi. Z dziecka sie do końca nie wyrasta, wtedy świat jest piękniejszy! Uprzedzam, że nie będzie tu żadnego trollowania, bo nie lubię się denerwować z powodu internetowych frustratów. Moderuję! Cenzuruję! Jak chcecie to czytajcie, a jak nie chcecie to nie. Ja po prostu piszę sobie... bo lubię :)
Obserwatorzy
niedziela, 21 kwietnia 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No jak to kiedy? Zaraz, gdy tylko czmychnęła zima.
OdpowiedzUsuńNajbardziej urzekły mnie goździki, ten zapomniany zdezawuowany w czasach PRL kwiatek. Pięknie i nienachalnie wyglądają z wazonu:-)
no wlasnie, gozdziki, jakos mnie wzruszyly... pozdrawiam :)
UsuńTa... goździki i odwieczny rytuał: rąsia, buzia, klapa, goździk :)
OdpowiedzUsuńi jeszcze paczka rajstop nylonowych do gozdzika, hi, hi :)dla mnie z pewnoscia bylby to w tamtych czasach przedni prezent bo ja duzo chodze w kieckach, to i rajstop duzo idzie :)
Usuńo dniu kobiet mowie, ale i inne imprezy obowiazkowo gozdziki tez. zawsze mi sie kojarza z takim prezydialnym stolem pokrytym zielonym suknem, a na tym stole bukiet gozdzikow :)
UsuńO tak tak nagle się pojawiła :)
OdpowiedzUsuńoby tylko ta wiosna się nie rozmyśliła..
OdpowiedzUsuńAno wiosna .... To już nie zagapiaj ! Tylko wyglądaj za słońcem i kolorem !!!!
OdpowiedzUsuńWiosna chyba się nie rozmyśliła;aczkolwiek w ostatnią sobotę jadąc do Zamościa przy głównej drodze widziałem jeszcze spore płaty śniegu.
OdpowiedzUsuń