Czyżby pił podczas pracy? Hmmm... Niedobrze... Już Szwedzi zrobią z nim porządek!

Jak nazwać blondynkę toffi, która zmagając się z brakiem samodyscypliny niecodziennie pisze dziennik? Jestem Toffinka, czyli toffi blondynka. Że brzmi to trochę infantylnie? Nie szkodzi. Z dziecka sie do końca nie wyrasta, wtedy świat jest piękniejszy! Uprzedzam, że nie będzie tu żadnego trollowania, bo nie lubię się denerwować z powodu internetowych frustratów. Moderuję! Cenzuruję! Jak chcecie to czytajcie, a jak nie chcecie to nie. Ja po prostu piszę sobie... bo lubię :)
Obserwatorzy
czwartek, 14 listopada 2013
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hehe no nieładnie :p
OdpowiedzUsuń:)) pił jak nic ;))
OdpowiedzUsuńAlbo sie kula za śmiechu ;))
Siła złego na jednego: wiatr, deszcz, zimno i... nienawistne spojrzenia. Ot i całe wyjaśnienie katastrofy:-)
OdpowiedzUsuńBardziej wygląda na to, że się przeżarł :D
OdpowiedzUsuńa ja mysle ze wyciagnal kopyta ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wszyscy macie po trosze rację!
UsuńHahahah. Żeby tylko baka bezwstydnik nie puścił ;)
OdpowiedzUsuńMoże to zrobić, bo taki nadęty! :)
OdpowiedzUsuńNo i nie wstyd mu? Ostatnie zdjęcie rewelka :))
OdpowiedzUsuńhahah ja tak wyglądam jak za dużo zjem ;D
OdpowiedzUsuńhehehe dobre dobre :)
OdpowiedzUsuń