energetykon.pl
Wyczytałam niedawno na www.kultura.onet.pl, że “Władze miasta
Buenos Aires uruchomiły program, w ramach którego wypłacane są pisarzom w
podeszłym wieku emerytury literackie, mające wspomóc ich niewielkie dochody. Od
momentu uchwalenia z możliwości takiej skorzystało już ponad 80 pisarzy.”
Dało mi to do myślenia, że może u nas coś takiego wprowadzić
dla wszystkich typów profesji słabo opłacanych. Emerytura nadchodzi wielkimi
krokami, a im bliżej, tym straszniej, bo niby kto na nią zapracuje? Starych
przybywa, młodych ubywa.
sekretsukcesu.edu.pl
A może skolonizować Europę Chińczykami? Ich tam jest
dużo za dużo, a nas tu dużo za mało. Właściwie to już zaczęła się wielka
kolonizacja, a raczej ekonomiczna okupacja. Jej przedśpiewem jest na razie
zalew chińszczyzną naszych sklepów i ryneczków.
Niby tacy mądrzy ludzie. Proch i jedwab wynaleźli, a
nas bublem zalewają. A może to taki sabotaż jest? Chcą nas nerwowo wykończyć? Gdzie
nie spojrzysz: Made in China. Tak mi zbrzydło wszystko co chińskie, że rozważam
wyrzucenie moich skądiną ulubionych filiżanek. Nawet do budowy naszych
autostrad się dobrali! A jak wyszło, każdy miał okazję widzieć.
biznes.interia.pl
Zaczęłam o emeryturach, a zjechałam na chińszcyznę.
Wprew pozorom te dwa tematy mają jakiś wspólny mianownik. A mianowicie cienkość,
bylejakość. Spodziewam się tyle emerytury, że może starczy na miskę ryżu
dziennie do pierwszego…
wzzw.wordpress.com
Nie głupi to powiedział, że od pierwszego dnia pracy
odkładaj sobie na emeryturę, bo państwo ci nie da – to nie instytucja
charytatywna. Chyba żeś jest pisarz z Buenos Aires.
fortunaradzi.pl P.S. Kilka dni temu rano w radiu powiedzieli, że najbogatsi ludzie w Belgii zarabiają nawet do sześdziesięciu razy więcej od tych, co mają najniższe płace. Jako, że moje zarobki oscylują chyba w tej dolnej granicy, pomnożyłam szybciutko razy 60 i nie powiem, zrobiło to na mnie wrażenie! Tyle kasy, co miesiąc? Fiu, fiu! Szczęściarze. Ci to chyba o emeryturę się nie muszą martwić. Żeby było jasne. Nie zazdroszczę, bo nie wiem ile wysiłku włożyli w swoją dzisiejszą pozycję, a nic łatwiejszego jak cudze pieniądze liczyć. Na pewno są i tacy co nie zasłużenie biorą. To też jest jasne jak słońce. Ale przyznacie mi, że rozpiętość płac zdumiewająca!
U nas prawie każdy zawód jest słabo opłacany, więc takich dodatków byłoby wiele...
OdpowiedzUsuńno wlasnie...
OdpowiedzUsuńNa państwową emeryturę nie liczę. I tak pewnie nie dożyję, zwłaszcza jak jeszcze ze dwa razy podniosą wiek emerytalny. Mam nadzieję odłożyć na tyle kasy, że spokojnie na miskę ryżu dziennie wystarczy. :-)
OdpowiedzUsuńChińszczyzna jest wszędzie, ale nie wszędzie jest aż tak tandetna. Tablety Apple które wszyscy chwalą za jakość wykonania też robione są w Chinach. Kupę elektroniki też tam trzaskają.
Moj maz podobnie jak ty, nie liczy na panstwo, ale na siebie i na to co odlozy... ale sa tacy co ledwie ciagna z miesiaca na miesiac i nie ma szans na jakiekolwiek oszczednosci ):
OdpowiedzUsuńNiezwykle trafne podsumowanie. Liczenie w pełni na państwową emeryturę jest obecnie dość małego racjonalne. Bez indywidualnego odkładania pieniędzy na okres po zakończeniu aktywności zawodowej, ciężko będzie tak naprawdę spokojnie żyć. Dlatego też warto jak najwcześniej zacząć indywidualnie odkładać środki na swoją emeryturę. Bardzo efektywny rozwiązaniem jest tu IKE, które z racji tego, iż nie wymaga ani wysokich ani regularnych wpłat, jest dostępne dla przeciętnego Polaka i może zapewnić bardzo istotny dodatek do emerytury podstawowej. Warto mieć tą kwestię na uwadze, by później nie zostać niemiło zaskoczonym.
OdpowiedzUsuń